Dziś dzień który miejmy nadzieję przejdzie do historii

Dziś start misji OSIRIS-Rex. Ma ona na celu wysłanie sondy na asteroidę Benu, pobranie próbek i ich powrót na Ziemię. Jak wszystko dobrze pójdzie to gdzieś w 2023 roku próbki wylądują w Utah. Wszystko wygląda dobrze – pogoda ma współpracować, Atlas V przetrwał eksplozję Falcona 9 pomimo że platformy znajdują się relatywnie blisko (2.5 kilometra), choć podobno budynkiem zatrzęsło a ludzie pracujący na LC-41 w momencie wybuchu poczuli ciepło z eksplozji. Na LC-41 (a także LC-37 który jest oddalony o 3.5 km) znaleziono sporo odłamków po eksplozji.

Jak czytelnikom pisałem, w moim domu na plaży przebywa obecnie ekipa NASA – pani która jest naukowym szefem misji + kilka innych osób. Wczoraj miałem okazję ich poznać – narzekali że na TV na dole nie da się uruchomić kanału NASA TV więc pojechałem im to naprawić. Niestety zamiast dowiedzieć się czegoś o misji, dowiedziałem się jedynie że wieczorem planowana jest w moim domu wielka impreza dla całego zespołu NASA i z tej okazji muszą zakupić dużo pizza. I teraz się troszkę niepokoję czy mi tam za bardzo nie napaskudzili 🙂

Planuję oglądać start z jednej z restauracji w Cape Canaveral – żona chce się ze mną na ten start wybrać a to od razu eliminuje lokalizacje typu Playalinda Beach (za gorąco, za daleko i za dużo chodzenia). Start będzie przed zmrokiem (zachód słońca planowany jest na 19:32 dziś) więc warunki oświetlenia będą kiepskie do robienia zdjęć z teleobiektywem a jednocześnie będzie zdecydowanie za jasno na zdjęcie z długim czasem naświetlania. Do tego sama rakieta też jest średnio widowiskowa – leci w dość nietypowej konfiguracji 401 – z tylko jednym silnikiem pomocniczym na paliwo stałe. Czytelnicy pewnie się zastanawiają czy ma sens taka nie symetria ciągu, jednak Atlas V ma niesymetryczny ciąg w każdej kombinacji z silnikami pomocniczymi:

Konfiguracje Atlasa V
Konfiguracje Atlasa V

Żeby rakieta leciała prosto, silnik RD-180 musi w każdej z tych konfiguracji niwelować poziomą składowa ciągu. Powoduje to niewielką karę w udźwigu, jednak zysk z możliwości dostrojenia udźwigu rakiety do ładunku jest tego warty.

 

Marek Cyzio Opublikowane przez: