Dziś informacja ze SpaceNews – obroty SpaceX związane ze Starlink osiągną prawdopodobnie 11.8 miliarda dolarów w 2025 roku. Z czego ponad 3 miliardy to kontrakty wojskowe. W 2024 obroty mają być na poziomie 7.7 miliarda.
Oficjalnie wiadomo że w tym momencie Starlink ma mniej więcej 4 miliony klientów na świecie. Normalna subskrypcja to $120 miesięcznie na klienta = jakieś 5.7 miliarda dolarów rocznie razem. Czyli te dane zakładają że do końca przyszłego roku firma zdobędzie następne 1.2 miliona klientów – wydaje się to zupełnie realne. Niestety ode mnie nie zarobią kasy, bo płacę za 1 Gb łącze światłowodowe $90 miesięcznie więc dopłacać żeby mieć gorszy serwis mi się nie opłaca. Ale widzę gdzie / dlaczego ludzie to kupują i nie jestem zdziwiony ilością klientów. Gdyby trochę obcięli cenę, to pewnie ilość klientów by znacząco wzrosła, bo $120 miesięcznie to wygórowana cena za internet nawet w USA że o innych krajach (a w szczególności Polsce) nie wspomnę.
Można spokojnie założyć że przy takich obrotach Starlink zarabia na siebie, spłaca wewnętrzną pożyczkę na budowę sieci. SpaceX miał szczęście budując całość w czasach taniego pieniądza, obecnie było by znacznie trudniej domknąć rachunek ekonomiczny na taką konstelację. W sumie ciekawe czy Amazonowi uda się zbudować tą swoją konstelację – jak na razie firma wystrzeliła dwa satelity testowe ponad rok temu i od tego czasu nic się nie dzieje. Jak pewnie pamiętacie licencja FCC wymaga by połowa satelitów konstelacji (czyli ponad 1800) musi być na orbicie do 30 lipca 2026. Moim zdaniem to zupełnie nierealne i Amazon będzie musiał prosić FCC o jakieś ustępstwa. Pewnie jak uda im się uruchomić konstelację przed tym terminem (co nadal wymaga wysłania prawie 600 satelitów), to FCC się zgodzi. Amazon nie może zwalać winy na dostępność rakiet bo kilkanaście Atlas V leży w magazynie i czeka na ładunek więc opóźnienia są wyraźnie związane z satelitami. I tu znowu widać różnicę między podejściem SpaceX a Amazon/BO – SpaceX nie miał problemów z wystrzeliwaniem satelitów które nie były w pełni gotowe, przede wszystkim z uwagi na kulturę firmy ale także dzięki niskiej cenie za start. Dla Amazon starty są dużo droższe więc wystrzeliwanie nie do końca gotowych satelitów jest ekonomicznie nieopłacalne + pewnie kultura firmy na to nie pozwala.
A jak już jesteśmy w temacie podejścia SpaceX to pochwalę się że udało mi się przeforsować coś a’la SpaceX u mnie w pracy – udało mi się udowodnić że jak pozwolimy na duplikację kilku zadań to jest większa szansa że cały projekt nie będzie opóźniony bo może jeden z zespołów da radę zrobić co im kazano na czas i w sumie będzie szybciej / taniej niż jak każdy by się zajmował czymś innym. A że kary za opóźnienia są spore, to wbrew pozorom taniej będzie marnować zasoby ludzkie. Zobaczymy co z tego będzie ale jestem optymistą bo abstrahując od samego podejścia, konkurencja powoduje że ludzi wkładają więcej wysiłku w pracę.