Przecieki wskazują że Tesli udało się wyprodukować 2000 egzemplarzy Modelu 3 w ciągu ostatniego tygodnia marca. Oczywiście był to jednorazowy wybryk i w tym tygodniu tempo produkcji znacząco spadnie – nie będzie dodatkowych pracowników którzy przyszli z linii produkcyjnej modelu S i X, skończą się zapasy wcześniej wyprodukowanych baterii w trakcie gdy produkcja Modelu 3 była zatrzymana – produkcja baterii jest jednym z powodów opóźnień w osiąganiu zakładanej prędkości produkcji Modelu 3.
Pomimo zrywu, namawiania pracowników do wydajniejszej pracy i przesunięcia dodatkowych ludzi do produkcji i tak się nie udało osiągnąć obiecywanych 2500 egzemplarzy tygodniowo.
Tesla próbowała także w ostatnim momencie dostarczyć ile się da samochodów klientom – w sobotę ich salony były otwarte do późnych godzin.
Niestety rynek jakoś się nie podnieca bohaterskimi zrywami pracowników Tesla i akcje firmy nadal spadają. W tym momencie są 4.7% poniżej czwartkowej ceny zamknięcia, ale praktycznie wszystkie akcje dziś ostro poleciały w dół – średnio około 3% w związku z czym można założyć ze realny spadek jest rzędu 1.5-2%.
Z pozytywnych informacji – ludzie są nadal zachwyceni modelem 3, prace nad Semi trwają i coraz częściej widać prototypy na drogach, no i firma w końcu zainstalowała pierwszy Tesla Roof. Kosztował około $100k, co wbrew pozorom nie jest jakąś zwariowaną ceną – wymiana dachu kosztuje kilkadziesiąt tysięcy dolarów w przypadku dachówek lub blachy i trochę mniej gdy używa się dachówek bitumicznych. Biorąc pod uwagę że ten dach ma wytrzymać znacznie dłużej a do tego ma produkować energię, to warto dołożyć trochę pieniędzy i go zamontować.
