Huragan Matthew zaskakuje wszystkich – wczoraj wiatry osiągnęły prędkość 270 km/h i huragan stał sie pierwszym od 9 lat huraganem najwyższej, piątej kategorii na Atlantyku. Na Pacyfiku huragany tej kategorii zdarzają sie cześciej – w tym roku były juz cztery. Statystycznie na świecie jest 4-5 huraganów 5 kategorii różnie. Jednak tak silne huragany sa rzadkie na Atlantyku – od 1924 roku było ich tylko 5 – ostatni to Wilma z 2005 roku.
Matthew bedzie takze pierwszym w historii huraganem który uderzy w Jamajkę od południa. Wszystkie huragany jakie kiedykolwiek uderzyły w Jamajkę zawsze szły ze wschodu na zachód. Przy okazji dostanie sie takze Dominikanie i Haiti. Jako ze huragan jest niezwykle silny (wiatr o tej sile jest w stanie zerwać trawę z ziemi i wyrwać praktycznie każde drzewo czy palmę; wiekszosc budynków albo zostanie zrównana z ziemia albo zostaną z nich tylko zewnętrzne szkielety), to należy spodziewać sie olbrzymich zniszczeń i dużej ilości ofiar.
Nadal nie wiadomo co dalej. Najnowsze modele przewidują ze Matthew pójdzie wzdłuż wybrzeża Florydy i uderzy w okolicach Południowej/Północnej Karoliny ale co chwila sie to zmienia, niestety na coraz bardziej niepokojąca ścieżkę. Jest praktycznie pewne ze będziemy mieli minimum wiatr o deszcz o intensywności burzy tropikalnej, jest spora szansa na CAT 1 i niewielka na CAT-2. Warto zauważyć ze budynki SpaceX w Cape Canaveral poddane bedą poważnemu testowi. Gdybym był na miejscu firmy to bym juz dziś zaczął ewakuacje używanych pierwszych stopni z LC-39A.