Z tej okazji Kennedy Space Center zrobiło imprezę dla posiadaczy wielokrotnych kart wstępu – po odstaniu godziny w kolejce można było uzyskać autografy pięciu astronautów, którzy kiedyś lecieli Atlantisem: Bo Bobko (STS-51-J – dziewicza misja Atlantisa), Bob Springer (STS-38), Charlie Walker (STS-61-B), Jerry Ross (STS-61-B, STS-27, STS-37, STS-74, STS-110) i Mike McCulley (STS-34). Na zdjęciach niestety poza astronautami znalazł się autor bloga, za co przepraszam 🙂
Poza zdjęciami astronautów możecie zobaczyć poniżej kilka innych, przypadkowych zdjęć z plaży + zdjęcia bardzo smutnej wystawy poświęconej promom kosmicznym Challenger i Columbia. Wystawa ta powstała jakiś czas temu i pokazuje kawałek Challengera i Columbii. O ile resztki Columbii nadal znajdują się w VAB i wybranie czegoś na wystawę było łatwe, o tyle resztki Challengera były przez wiele lat schowane w dwóch silosach pozostałych po testach międzykontynentalnych pocisków balistycznych Minuteman. NASA w porozumieniu ze Smithsonian podjęła dość kontrowersyjną decyzję o otwarciu jednego z nich i wyciągnięciu resztki Challengera. Mam mieszane uczucia – uważam że to trochę jak grzebanie w grobach i nie powinni byli tego robić. Jednak oba kawałki są bardzo pięknie wystawione – dochodzi się do nich korytarzem w którym są wystawki poświęcone astronautom którzy zginęli w obu katastrofach – są ich zdjęcia i różne osobiste przedmioty. Moim zdaniem można było na tym poprzestać, jednak NASA/Smithsonian zdecydowały o pokazaniu dwóch kawałków promów – w przypadku Challengera jest to fragment bocznej ściany promu z namalowaną amerykańską flagą. W przypadku Columbii są to ramki okien promu – jeden z największych kawałków jaki przetrwał katastrofę.