Na stronie AmericaSpace można przeczytać bardzo ciekawy artykuł o osłonie termicznej kapsuły Orion. Nie tej najważniejszej, o której pisałem już wcześniej, ale o bocznych osłonach chroniących ściany kapsuły przed energią. Są one zrobione z kafelków bardzo podobnych do kafelków jakie użyto przy budowie promu kosmicznego. I tak jak w przypadku promu kosmiczego każdy kafelek ma swoje miejsce. A jest ich 970, prom miał ich 20548. Jednakże kafelki te będą musiały wytrzymać większe temperatury niż w przypadku promu – prom wchodził w atmosferę Ziemi z prędkością około 27 tys. km/h, Orion w czasie swojego dziewiczego lotu ma w nią wejść z prędkością ponad 32 tys. km/h. Kafelki latając promem nagrzewały się do temperatur około 1200 C, w Orionie kafelki muszą wytrzymać 1700 C (a główna osłona termiczna, ta od spodu ma się rozgrzać do 2200 C).
Jako że Orion ma służyć do długich lotów daleko w kosmos, to konstruktorzy przewidują możliwość uderzeń meteorytów. Dlatego w czasie pierwszego lotu Oriona zostanie przeprowadzony ciekawy test – dwa z kafelków mają wywiercone dziury symulujące uderzenie mikrometeorytu – obie mają średnicę 1 cala, ale jedna jest głębokości 1 cala, a druga 1.4 cala. Wokół dziur zamontowana będzie gama czujników temperatury by określić jak bardzo plazma otaczająca kapsułę wdziera się w takie dziury.