Dziś w nocy była idealna pogoda. praktycznie brak zachmurzenia, 20C – perfekcyjna pogoda do robienia zdjęć. Ale SpaceX z powodu nie wyrobienia się z pracami przesunął start na jutro. A w tym momencie nadchodzi wyjątkowo niemiły zimny front. I na 3:30 przewidywane jest całkowite zachmurzenie, możliwość opadów deszczu i jakby tego było mało to gęsta mgła. O silnym wietrze nawet nie wspominam. Gorszych warunków do fotografowania nocnego startu chyba nie może być. Tak, pewnie zwlekę się z łóżka i pojadę, bo w końcu to nocne lądowanie na LZ-1 a te są raczej rzadkością. Ale nie spodziewam się zrobić dobrego zdjęcia.