Dwa najnowsze zdjęcia od SpaceX. Zacznijmy od silników – jak widać ten „czystszy” to jeden z trzech które były użyte do hamowania – widać to po tym jak przypaloną mają od środka dyszę. Widać też że centralny silnik jest zamocowany trochę niżej niż reszta. Mam także wrażenie że brakuje tego „kubraczka” wokół silnika, ale może to tylko tak zdjęcie wyszło. Poza tymi dwoma drobiazgami nie widać żadnych innych śladów awarii.
Deugie zdjęcie pokazuje interstage F9 – widać że otworzyli korytko z kablami, widać także nowe lotki. Trochę im farba się pozłuszczała z interstage. Ciekawe że interstage wydaje się zrobiony z dużej ilości małych kawałków – wyobrażałem go sobie raczej jako monolityczny kawał carbon fiber.