Europa gorączkowo szuka alternatyw dla konstelacji Starlink. Jedną z opcji jest OneWeb, ale podobno prędkość transmisji jest trochę za niska. Jednak z pomocą przychodzi mało znana, amerykańska firma Kymeta. Robi ona uniwersalne terminale i anteny które potrafią przypiąć się do OneWeb, jednego lub dwóch satelitów geostacjonarnych i sieci komórkowych jednocześnie za pomocą jednej, małej anteny o rozmiarach porównywalnych z anteną Starlink. Terminale Kymeta są podobno obecnie używane na Ukrainie i mają bardzo dobre opinie, problemem jest tylko cena która znacząco przekracza cenę terminala Starlink. Jednak firma twierdzi że ich terminale są „military grade” i co więcej możliwość jednoczesnego używania wielu łączy utrudnia zakłócanie komunikacji przez wroga. Największym problemem są jednak możliwości produkcyjne. Do tej pory firma była w stanie wyprodukować kilka tysięcy sztuk rocznie, obecnie z uwagi na naciski EU produkcja jest zwiększana i ma osiągnąć 10 tysięcy rocznie. To nadal kropla w morzu potrzeb – na Ukrainie obecnie jest ponad 40 tysięcy terminali Starlink i jak widać ich wymiana na OneWeb nie dość że kosztowała by majątek (zakładając cenę $5K za terminal wychodzi mi ze 200 milionów), to jeszcze zajmie kilka lat.
W sumie niesamowite jak w 7 tygodni rządów nowego prezydenta udało się zniechęcić spory kawałek świata do zakupu amerykańskiego uzbrojenia. Ciekawe co z polskimi kontraktami?
