NASA zauważyła z przerażeniem że ani Boeing ani SpaceX raczej nie dadzą rady rozpocząć komercyjnych lotów załogowych gdzieś do późnego lata 2019. A ostatnie loty Soyuzem są wykupione tylko do końca 2017 – od 2018 roku plan był taki że NASA będzie oferowała Rosji jedno miejsce w prywatnych kapsułach a za to dostanie jedno miejsce w Soyuzie. I teraz jest problem, bo jako że prywatne kapsuły nie polecą aż do 2019 roku, to NASA nie ma co zaoferować Rosjanom. Pewnie uda się jako zaliczkę dostać jedno czy dwa miejsca awansem, ale potem już naprawdę nie ma jak wysyłać astronautów na ISS. Więc trzeba znaleźć inne rozwiązanie. I tu na pomoc ruszył Boeing. W ramach ugody, zamiast pieniędzy jakie Boeingowi był winny koncern Energia, firma dostała w zamian pięć miejsc w Soyuzach. Jedno na jesieni tego roku, jedno na wiosnę 2018 i trzy na wiosnę 2019. W związku z czym NASA planuje bez przetargu kupić dwa a może pięć miejsc od Boeinga. W ten sposób wszyscy są zadowoleni – Soyuzy i tak by latały z jednym pustym siedzeniem bo Rosja dla oszczędności planuje zmniejszyć załogę z 3 do 2 osób aż do czasu kiedy nie poleci moduł MLM Nauka. Boeing odzyska pieniądze jakie stracił na SeaLaunch. A NASA będzie miała jak zawieźć pięciu astronautów na ISS. Oczywiście zachodzi pytanie – skoro wszyscy zarabiają to kto traci? Tego się dowiem 15 kwietnia jak będę płacił podatki za zeszły rok 😉 Interesujące jest także ile sobie Boeing zażyczy za każde miejsce. Czy tyle żeby wyjść na zero czy raczej korzystając z tego że NASA jest pod bramką policzy sobie za każde miejsce jak za złoto? Tego mam nadzieję się dowiemy wkrótce.
Warto zauważyć że pierwotny plan zakładał że do maja 2019 nadal będą latały dwa Soyuzy wspomagane jedną lub dwoma kapsułami załogowymi USA. Pierwsze cztery komercyjne loty załogowe miały być w konfiguracji dwóch astronautów i ładunek. Dopiero od czerwca 2019 częstotliwość lotów Soyuzów miała zostać zredukowana a rosyjscy kosmonauci mieli zacząć latać amerykańskimi kapsułami – wtedy to jedno Roskosmos i NASA wymieniały by się jednym miejscem. Aż do maja 2019 miejsca w Soyuzach dla amerykańskich (a także europejskich i japońskich) astronautów wydają się zaklepane.