Arthur się w końcu wziął za siebie

Huragan Artur się w końcu zorganizował i zaczął gwałtownie nabierać na sile. Przechodząc koło mnie był jeszcze słabiutką burzą tropikalną. Dziś jest już silnym huraganem kategorii 1. Grożącym wybrzeżu Północnej Karoliny. Wiatr w porywach przekracza 110 MPH = to już nie przelewki. W Północnej Karolinie ogłoszono obowiązkową ewakuację wysepek barierowych znanych jako „Outer Banks”. Wysepki te nie mają ostatnio szczęścia z huraganami – Sandy w 2012 roku zniszczyła obie drogi dojazdowe do nich i wysepki były odcięte od świata przez ponad dwa miesiące. Arthur ma szanse powtórzyć wyczyn Sandy, szczególnie że zniszczenia po niej nie zostały jeszcze do końca naprawione – nowe drogi nie są zabezpieczone przed huraganami.

Marek Cyzio Opublikowane przez: