Inspektor Generalny NASA jedzie po organizacji ostatnio tak że aż mi trochę ich żal. Tym razem okazuje się, że skafandry kosmiczne są opóźnione. A to może spowodować że w 2021 roku, kiedy to SLS ma być gotowy do pierwszego lotu załogowego, lot się nie odbędzie bo nie będzie w co ubrać astronautów. Ale to nie koniec – obecnie jest tylko 11 działających skafandrów kosmicznych i Inspektor Generalny martwi się że mogą one się wszystkie zepsuć przed 2024 rokiem, czyli planowanym czasem deorbitacji ISS. Przedłużenie życia ISS może tylko skomplikować ten problem. NAS Audało się do tej pory wydać ponad 200 milionów dolarów na budowę skafandrów kosmicznych nowej generacji, jednak większość tych pieniędzy – $135M z groszami – poszło na skafandry kosmiczne dla skasowanego w 2011 programu Constellation. Ktoś wyraźnie zapomniał skasować ten kontrakt i od 2011 roku NASA zmarnowała $80M na pracę nad zupełnie nieprzydanymi skafandrami. Oczywiście nie wszystkie z tych pieniędzy są zmarnowane, jednak na pewno spowodowało to opóźnienie. Obecnie NASA pracuje nad dwoma skafandrami – jeden ma zastąpić skafandry służące do wychodzenia w przestrzeń kosmiczną a drugi to skafandry dla załogi Oriona. Zalecenia inspektora generalnego są bardzo proste – NASA powinna stworzyć plan w jaki sposób ma zamiar zdążyć na czas z oboma skafandrami, sprawdzić czy przypadkiem nie było by taniej dokonać poważnych remontów i napraw obecnych skafandrów zamiast projektować nowe oraz użyć dotychczas zdobytych doświadczeń z eksploatacji skafandrów przy budowie nowych.
Pierwsze i trzecie zalecenie mnie przerażają – czy to oznacza że NASA nie ma nawet żadnego planu jaki i kiedy powstaną nowe skafandry? W ten sposób można topić pieniądze do końca świata i nie uzyskać niczego. Przeraża mnie także to że wyraźnie nikt projektując nowe skafandry nie bierze pod uwagę doświadczeń w eksploatacji obecnych.
Przerażająca jest także zawodność istniejących skafandrów do spacerów kosmicznych – na 204 kosmiczne spacery w 27 zanotowano poważne problemy ze skafandrami. Najpoważniejszy pewnie pamiętacie – astronauta o mało co się nie utopił we własnym skafandrze, ale były także problemy z uszkodzeniami rękawic i przegrzewaniem się astronautów. Ciekawa jest też historia obecnych skafandrów – pierwotnie zostały one certyfikowane jako jednorazowe, jednak z czasem NASA certyfikowała je do coraz większej ilości kosmicznych spacerów i coraz rzadszych przeglądów/remontów. Obecnie skafandry są certyfikowane do 25 spacerów i wymagają przeglądu/remontu co 6 lat. Jednak NASA nawet tego nie dotrzymuje – jeden ze skafandrów nie był remontowany przez 9 lat. Do tego skafandry nie były nigdy zaprojektowane do bycia utrzymywanym w stanie działania na orbicie – były zaprojektowane do jednego lotu a następnie powrotu na ziemię i kompletnego przeglądu/remontu. Obecnie NASA część czynności remontowych wykonuje na orbicie to negatywnie wpływa na niezawodność skafandrów. Największym problemem jest użycie w skafandrach komponentów które są czułe na jakość wody użytej do chłodzenia. Na ISS nie jest dostępna silnie zdemineralizowana woda i właśnie odkładanie się wszelkiego rodzaju nieorganicznych soli na separatorze wody i powietrza było przyczyną kilku poważnych incydentów. Drugim problemem jest to że skafandry nie odpowiadają standardom bezpieczeństwa ISS – na ISS wymagana jest podwójna niezawodność – każdy podsystem musi być w stanie wytrzymać dwa niezależne uszkodzenia. Skafandry mają wiele podsystemów w których druga awaria kończy się minimum koniecznością przerwania spaceru, ale także permanentnym uszkodzeniem skafandra wymagającym wysłania go na Ziemię w celu naprawy.
Podsumowując – skafandry kosmiczne mogą stać się piętą Achillesa NASA – dotychczasowe zaniedbania mogą spowodować utrudnienia i opóźnienia w realizacji lotów SLS oraz eksploatacji ISS.
Pewnie się zastanawiacie czemu NASA nie kupi skafandrów od SpaceX czy Boeinga. Po pierwsze skafandry są projektowane dokładnie pod wymogi każdej z kapsuł i ich misji. Skafandry do misji na ISS nie przewidują wychodzenia poza bezpieczeństwo statku kosmicznego a także (a może przede wszystkim) nie planuje się by astronauci musieli je mieć na sobie przez więcej niż kilka dni a co więcej przebywanie w próżni będzie ograniczone do kilkudziesięciu minut. Orion wymaga skafandrów w których astronauci będą mogli przeżyć kilkanaście dni z czego kilka będzie w całkowitej próżni. A skafandry do EVA (spacerów kosmicznych) to już zupełnie inna bajka. Przede wszystkim muszą być one niezależne – zawierać wszystkie systemy podtrzymywania życia, napędowe itp. Poza tym muszą być odporne na zarówno mikrometeoryty jak i gwałtowne zmiany temperatury. Oczywiście możemy podejrzewać że SpaceX we własnym zakresie pracuje nad skafandrami do EVA – będą one niezbędne w locie na Marsa. Jednak na razie nic nie słychać o jakichkolwiek planach budowy takowych.