Astronauta Tom Jones (STS-59, STS-68, STS-80, STS-98) przemawiał wczoraj w USAF Space and Missile Museum History Center. Opowiadał on o tym dlaczego ludzkość powinna zainteresować się bardziej asteroidami. Tom Jones jest konsultantem niedawno powstałej firmy Planetary Resources, Inc. a jednocześnie przewodniczącym Association of Space Explorers’ Near Earth Objects Committee – grupy której zadaniem jest wypracowanie metod obrony Ziemi przed uderzeniami asteroidów. Jest on współautorem raportu(uwaga duży domument!) wzywającego do międzynarodowej współpracy, który został przestawiony na sesji United Nations w 2009 roku.
Tom Jones opowiadał wczoraj o tym co lata w pasie asteroidów, jakie są nasze szanse na zostanie uderzonym przez asteroidy różnych rozmiarów i jak możemy się bronić. Opowiadał także o wykorzystaniu asteroidów jako źródła materiałów – przede wszystkim wody, ale także żelaza, niklu i platyny. Tom przedstawił zaproponowany przez JPL pomysł misji mającej na celu przechwycenie przelatującego niedaleko Ziemi asteroidu i sprowadzenie go na orbitę wokołoziemską celem dalszych badań. Misja taka jest w pełni realizowalna przy pomocy obecnych technologii i kosztowałaby w okolicach 10 miliardów USD trwając około 10 lat.
Tom mówił także o Planetary Resources, Inc. – firmie która planuje prywatną eksploatację zasobów asteroidów. Najciekawszą (dla mnie) informacją było to że żeby wydobywać minerały z asteroidów nie potrzeba nic wiercić czy kopać – powierzchnia większości asteroidów pokryta jest grubą warstwą pyłu (który powstał w wyniku miliardów zderzeń) i wystarczy coś w rodzaju kosmicznego odkurzacza (działającego na zasadzie elektrostatycznej) by zebrać urobek wystarczający do osiągnięcia opłacalności takiej operacji. Poza tym najcenniejszym materiałem jaki znajdziemy w asteroidach nie jest wcale platyna, ale woda. Wysłanie kilograma wody w przestrzeń kosmiczną kosztuje w okolicach $4000. Wodę można rozłożyć na tlen i wodór za pomocą energii elektrycznej z baterii słonecznych i wyprodukować z niej paliwo rakietowe. Innym zastosowaniem urobku z asteroidów może być zbudowanie osłon antyradiacyjnych dla przyszłych pojazdów międzyplanetarnych. Jak widać zastosowań jest bardzo wiele, problem w tym że jak na razie nie ma chętnych na zakup wody w kosmosie. Ale to pewnie się zmieni.
A moje osobiste trofeum ze spotkania to książka „Sky Walking” z autografem autora 😉
Astronauta Tom Jones w USAF Space and Missile Museum History Center
Astronauta Tom Jones
Astronauta Tom Jones rozmawia z weteranem WW II – jednym z Hell Hawks
Profil misji mającej na celu złapanie asteroidy
Odległości (wyrażone w przyspieszeniu jakie trzeba nadać statkowi kosmicznemu) do najbliższych asteroidów w porównaniu z księżycem
Obrazek pokazujący ile asteroidów nie jesteśmy w stanie zidentyfikować i jak pomogło by w tym wystrzelenie NEO Survey Observatory
Standardowe narzekanie na budżet NASA
Astronauta Tom Jones odpowiada na pytania publiczności
Tom Jones podpisuje swoją książkę.
I jeszcze bonus – fragment prezentacji który nakręciłem „z ręki”