Masten poinformował dziś ze odpalili po raz pierwszy swój nowy silnik rakietowy – Broadsword 25 (szeroki miecz w luźnym tłumaczeniu). Silnik ma 25 tysięcy funtów ciągu i został zbudowany za pieniądze DARPA w ramach projektu XS-1 (pamiętacie – to ten projekt gdzie firmy maja zbudować samolot orbitalny zdolny do częstych lotów).
Silnik jest niesamowicie ciekawy. Po pierwsze używa dość nietypowego cyklu pracy – „dual expander”. Czyli zarówno paliwo jak i utleniacz chłodzą komorę spalania a przy okazji się nagrzewają i po przejściu w fazę gazową napędzają turbosprężarki. Ten cykl ma wielka zaletę – można zapomiec o problemie uszczelnienia wału napędowego sprężarki pomiędzy paliwem a utleniaczem. Bo są dwa wały i dwie niezależne turbosprężarki. Można tez lepiej regulować ilość paliwa i utleniacza co pozwala na większy zakres regulacji ciągu. Oczywiście wadą jest to że zarówno paliwo jak i utleniacz „wyrzuca się za burtę”, choć pewnie docelowo jedno i drugie będzie wtryskiwane w odpowiednim miejscu dyszy tak by zmarnować jak najmniej energii. „Expander” jest znacznie bardziej efektywny w próżni gdzie różnica ciśnień jest większa, w związku z czym należy spodziewać się używania tego silnika w górnych stopniach rakiet.
Druga ciekawostka to to że silnik jest praktycznie cały wykonany w technologii drukowania 3D. Dzięki temu od momentu rozpoczęcia projektowania silnika do jego pierwszego uruchomienia upłynęło tylko 13 miesięcy.
Silnik oczywiście napędzany jest metanem – ostatnio wszyscy się rzucili na to paliwo jak sępy na martwego oposa (kilka dni temu potrąciłem oposa na drodze w nocy i następnego dnia rano już stado sępów nad nim pracowało).
Bardzo lubię firmę Masten Space Systems – są niewielka firmą a tworzą rozwiązania które zadziwiają wielkie firmy.