O Zumie dochodzą sprzeczne informacje – nie wiadomo czy start jest 15 czy 16 listopada, nie wiadomo także w którym kierunku poleci rakieta. Podejrzewał bym bałagan, ale jako że w przeszłości takich jaj nie było to zakładam że jest to zaplanowana akcja dezinformacyjna. Informacji o lądowaniu na LZ-1 też nie można brać na 100%, istnieje spore prawdopodobieństwo że jest to lot na geostacjonarną i że nie będzie próby ratowania rakiety. Troszkę więcej będziemy wiedzieli jutro, jak pojawi się rakieta na platformie do testu statycznego – będzie wiadomo czy ma nogi i lotki, czy nie, choć ich obecność wcale nie oznacza że będzie próba lądowania – mogą one służyć jako dodatkowa zasłona dymna. Także ewentualne ruchy barki OCISLY mogą być ciekawe. O tym że mam spore przypuszczenia że rakieta nie wystartuje na początku okienka i że okienko zostanie zmienione na 1-2 dni przed lotem nie ma co wspominać bo to oczywiste. Jak to zwykle bywa w takich startach kluczowe jest pierwsze kilka godzin – wtedy to zwykle od obiektu służącego jako atrapa odczepia się właściwy satelita i cichcem osiąga właściwą orbitę. Dlatego kluczowe jest nie dopuszczenie by potencjalni zainteresowani byli przygotowani na obserwację startu od samego początku.