Pół roku temu wspominałem o wysypce (czy też wysypie, zależy jak patrzyć) firm próbujących zbudować coraz bardziej zwariowane pojazdy kosmiczne. Jedną z nich była firma Escape Dynamics która chciała połączyć zbiornik wodoru (w rakiecie) i kuchenkę mikrofalową (na ziemi) i w ten sposób wystrzeliwać rakiety w kosmos. Idea bardzo piękna (ISP > 1000s), ale chyba pomysł gotowania ptaków w locie nie był zbyt przekonywujący dla inwestorów jako że firma upadła. Z jednej strony szkoda, z drugiej zbudowanie macierzy nadajników mikrofalowych będących w stanie w ciągu kilku minut przenieść energię 65 MWh było zdecydowanie bliżej bajek niż nawet sci-fi.
Myślę że to pierwsze objawy pękającej bańki i że w najbliższych miesiącach usłyszymy o wielu firmach które padły. Na rynku pozostaną tylko duzi gracze i parę firm z dobrym finansowaniem. To typowy cykl w kapitalizmie i nie ma co się tym martwić. Nowe pokolenie firm jakie powstanie będzie miało dużo bardziej realne cele i plany biznesowe.