Bardziej szczegółowe marzenia

Kilka dni temu pojawił się wywiad z Wladymirem Sołowiewem – głównym projektantem w RSC Energia i szefem zarządzania rosyjskim segmentem ISS. Sołowiew opowiadał o planach na nową, rosyjską stację kosmiczną – ROSS. Zanim w końcu znalazłem czas by napisać o tym wywiadzie, wyjaśniła się sprawa wycofania Rosji z ISS – nie nastąpi to do co najmniej 2028 – bo dopiero w 2028 wg. obecnych planów powstanie nowa stacja kosmiczna. Czyli mówiąc inaczej – Rosja zostanie na ISS do czasu jej deorbitacji w okolicach 2030.

ROSS ma być na bardzo ciekawej orbicie – synchronicznej ze słońcem. Początkowo na wysokości 334 km a potem 372 km. Orbita ta zapewni możliwość obserwacji całej ziemi, choć przy sporych ograniczeniach – żeby np. zobaczyć jakieś miejsce zarówno w dzień jak i w nocy trzeba mniej więcej pół roku.

Orbita ma też dużą wadę – w czasie przelotu nad biegunami (co kilkadziesiąt minut) kosmonauci są narażeni na duże dawki promieniowania z uwagi na brak chroniącej ich magnetosfery. Rosja uważa to za wielką zaletę – będzie można prowadzić badania nad sposobami zapobiegania przed negatywnym działaniem promieniowania na organizm ludzki.

Jednak z tego samego powodu ROSS będzie głównie działała w trybie bezzałogowym. Rosja zauważa że znacząca cześć energii jaka jest produkowana na ISS idzie na zasilanie systemów podtrzymywania życia. I że gdyby na stacji nie było nikogo, to można by tą energię wykorzystać do innych celów.

Kosmonauci na stacji będą przebywali max 1-2 miesiące rocznie – wyłącznie w celu wykonania napraw i modyfikacji których nie da się zdalnie wykonać.

Pierwsza wersja ROSS będzie miała systemy podtrzymywania życia dla dwóch kosmonautów. Docelowo stacja ma pozwolić na jednoczesny pobyt czterem kosmonautom.

Co ciekawe początkowo loty na ROSS będą odbywały się z Bajkonuru – nawet nie wiedziałem że da się stamtąd wysłać rakietę na orbitę polarną – raczej zakładałem Pletsk albo Vostochny.

Dalsze plany to już czyste sci-fi. Ma być moduł z kosmicznym holowników który będzie latał po satelity na innych orbitach, przywoził je na ROSS gdzie będą serwisowane a następnie je odstawiał na właściwa orbitę. Ma też być moduł ze sztuczną grawitacją za pomocą siły odśrodkowej.

Szanse na to by to wszystko powstało są raczej zerowe ale warto poczytać o marzeniach projektantów. Nie do końca rozumiem cel tej stacji kosmicznej ale pewnie Rosja przeanalizowała obecne doświadczenia z ISS i zaprojektowała tak stację by wyeliminować wady ISS. A w szczególności najbardziej poważną – olbrzymie koszty utrzymania.

Marek Cyzio Opublikowane przez: