Okazuje się że zarówno Starship jak i SuperHeavy można transportować w poziomie. Wymagać to będzie specjalnych obręczy i mocowań, ale wg. SpaceX jest to nie tylko możliwe ale także planowane. Pierwsze starty Starship z LC-39A planowane są na ten rok ale ich fabryka na Rogers Road będzie gotowa dopiero w 2026 i zanim będzie możliwość ich lokalnej produkcji, SpaceX planuje transport barkami. Podobno SpaceX ma gdzieś w Titusville plac na którym planują składować Starship i SuperHeavy zanim Rogers Road GigaBay i reszta będą gotowe.
Docelowo na LC-39A mają być dwie platformy do startów / lądowań + dwie na LC-37. SpaceX podobno dostał ograniczony dostęp do LC-37 (pomimo że ULA nadal oficjalnie ma je w dzierżawie) i prowadzi już prace przygotowawcze by szybciej uzyskać zgodę środowiskową. SpaceX chciało by także zbudować platformę w miejscu planowanego LC-39C ale to dalekie plany + nie wiadomo czy Bezos nie będzie protestował. Blue Origin też planuje dodatkową platformę ale w ramach LC-11/36. Biorąc pod uwagę to że BO stara się kopiować plany SpaceX to nie zdziwił bym się gdyby platforma była zaprojektowana do pionowego składania rakiety a nie jak obecna do podnoszenia jej do pionu. Ale to się pewnie okaże za jakiś czas.
SpaceX ma wielkie plany i z jednej strony cieszę się i nie mogę się doczekać startu z KSC a z drugiej przeraża mnie idea kilku lądowań dziennie i związanych z tym huków. O ile starty dają się wytrzymać (brzmią jak burza więc nie są jakoś szczególnie uciążliwe), o tyle lądowania są wyjątkowo nieprzyjemne. Jednak obecnie lądowanie na LZ-1 to rzadkość. A jak się pojawi Starship to pewnie dziennie będziemy poddawani kilkunastu takim strzałom. Prawie jak na wojnie. Nie wiem czy ludzie to wytrzymają, ale jednocześnie (uwaga akcent polityczny!) Musk/Trump pracują nad eliminacją wolności słowa (tzn. wolno mówić wszystko co ich popiera ale krytyka jest zabroniona) więc nawet jak ludziom się nie będzie podobało to i tak będzie cicho na ten temat. A zbyt głośno narzekający pojadą na darmowe wczasy na Kubę (Guantanamo Bay). Czyli nie ma co się przejmować, po prostu lepiej zainwestować w korki do uszu. I tym optymistycznym akcentem kończę mój przydługi post.