Firma Blue Origin poinformowała dziś że zakończyła prace nad silnikiem BE-3 i jest on gotowy do użycia. Silnik BE-3 napędzany jest ciekłym wodorem i ciekłym tlenem, ma możliwość szerokiego zakresu zmian ciągu (od 20 do 110 tysięcy funtów) i jest wielokrotnego użycia. Firma planuje używanie tego silnika w swoim suborbitalnym pojeździe New Shepard, a w przyszłości (i po pewnych modyfikacjach) jako silnika drugiego stopnia do budowanej z ULA rakiety-następcy Atlasa V. W czasie testów silnik BE-3 działał łącznie przez 500 minut.
Jak czytelnicy wiedzą, Blue Origin pracuje teraz nad następnym silnikiem – BE-4. Będzie on zasilany ciekłym metanem i ciekłym tlenem i będzie miał pięciokrotnie większy ciąg niż BE-3. Prace nad nim trwają od 2012 roku.
Blue Origin ma już gotowy silnik do New Shepard – ciekawe kiedy w końcu zobaczymy tą rakietę w locie?
Edycja – AviationWeek informuje że testy New Shepard odbędą się już w tym roku. Docelowo pojazd ma zabierać trzy osoby na wycieczkę suborbitalną (100 km nad ziemię) dając im 4 minuty lotu w mikrograwitacji. Rakieta będzie wracała i lądowała na silnikach, ale kapsuła z pasażerami będzie się od niej oddzielała i lądowała na spadochronach. Pierwsze komercyjne loty planowane są już za kilka lat = może się okazać że Blue Origin wyśle ludzi wcześniej niż Virgin Galactic…