Czyli mamy decyzję środowiskową dlą Boca Chica. Tak jak oczekiwaliśmy, nie ma większych niespodzianek, FAA wydała zgodę na kontynuowanie prac i wskazała ścieżkę do uzyskania licencji na starty. Oczywiście jest pełno dziwnych warunków które musi SpaceX spełnić, niektóre z nich są śmieszne (jak np. wpłacanie $5K rocznie na jakiś fundusz czy maksymalna prędkość 15 MPH w czasie jazdy strażnika po plaży) a niektóre dość bolesne (jak zakazy startów/testów w weekendy i święta).
Właśnie – te zakazy będą pewnie najbardziej Muska wkurzały – 16 dni świątecznych + w lecie zakaz testów/startów od piątku do niedzieli a w zimie tylko w weekendy. SpaceX może poprosić o zgodę na start w weekend, ale może tylko 9 rocznie takich zgód dostać. Do tego każde święto z tych 16, jeżeli wypada w piątek lub poniedziałek powoduje że weekend jest zablokowany bez możliwości uzyskania zezwolenia. Ilość dni w które nie będzie można nic testować w Starbase jest bardzo bolesna i Elon pewnie dostanie wścieklizny…