Dziś pojawił się bardzo ciekawy artykuł na ArsTechnica o Arianie 6. Jak wam się nie chce czytać to podaję najciekawszą konkluzję – że europejscy podatnicy dołożą się $75M do każdego lotu Ariane 6 z satelitami Kuiper.
Druga ciekawa konkluzja to to że każdy start Ariane 6 będzie kosztował tyle samo co Ariane 5, pomimo że oryginalnie planowano 50% redukcję kosztów. To przy założeniu że rakieta będzie latała 6 razy w roku i że olbrzymie koszty jej stworzenia rozłożą się na 100 lotów.
Cena za jaką sprzedawane są loty Ariane 6 jest ściśle tajna ale analiza różnych wypowiedzi oraz informacji o subsydiach wskazuje na jakieś 80M euro za lot. Różnice pomiędzy kosztem (który jest rzędu 155M euro za lot) a ceną sprzedaży pokrywają podatnicy. Biorąc pod uwagę że Bezos zakupił 18 lotów, to Kuiper dostanie od europejskich podatników jakieś 1.35 miliarda euro! To piękna kwota i mam nadzieję że jak już te jego satelity będą latały w kosmosie to będziecie z nich dumni.
Jednocześnie loty Ariane 6 są prawdopodobnie dość kosztowne dla Amazona. Najdroższe są prawdopodobnie loty Atlas V z uwagi na małą ilość satelitów na każdą rakietę oraz relatywnie wysoki koszt każdego lotu. Podejrzewam że loty New Glenn też jakieś szczególnie tanie nie są, bo Bezos chcę żeby firma zaczęła zarabiać a kontrakt z Amazon to takie przekładanie z jednej do drugiej kieszeni (choć akcjonariusze Amazon mają inną opinię na ten temat). A Ariane pewnie dało Bezosowi super cenę, bo zakup 18 lotów to praktycznie uratowanie projektu Atriane 6 od kompletnego fiaska finansowego.
Ostatnia konkluzja tego artykułu – Europa przespała rewolucję i przez kilkanaście lat pracowała nad jednorazową rakietą podczas gdy wielokrotne używanie pierwszego stopnia stało się normą a odzysk drugiego stopnia zaczyna się materializować na naszych oczach. Jako że Ariane 6 powstanie, to szanse na rakietę wielokrotnego użycia w Europie pojawia się najwcześniej w okolicach 2035-2040 kiedy to Ariane 6 będzie kończyła swoją karierę. Ale jak pokazuje historia Airbus’a olbrzymią, publiczną pomocą finansową można zmienić światowy układ i wejść na zdominowany przez innych graczy rynek i pewnie o to chodzi. W okolicach 2040 powstanie rakietowy odpowiednik A300 a w 2060-2070 połowa rynku startów rakiet będzie znowu należała do Europy. Tylko ciekawe co będzie rakietowym odpowiednikiem A380? Ale tego prawie na pewno nie doczekam.
Aha – zapomniałem dopisać jednej myśli – jak się coś nie opłaca ani kupującemu ani sprzedającemu to nie ma innej opcji i sprzedającym musi być rząd. To jedyna możliwość by prawa rynku nie działały.