Blue Origin się odgraża

Firma twierdzi że zaczną latać New Glenn już w 2024. Podobno mają już 4 boostery w różnych stadiach produkcji.

Oczywiście nie powiedzieli ani słowa o reszcie systemu – osłonach ładunku (w końcu 8 metrowe!), produkcji nie rozpadających się na stanowiskach testowych BE-4 No i przede wszystkim stanie prac nad drugim stopniem.

Nadal nie wiemy jak to będzie z tym drugim stopniem wielokrotnego użycia. Podejrzewam że „bazowa” wersja New Glenn będzie miała jednorazowy drugi stopień tak jak F9. Za dużo w niego zainwestowali, w sumie sukcesem będzie jak uda im się odzyskać osłony ładunku (które z uwagi na rozmiar są pewnie znacznie droższe niż te od F9). Poza tym BO nie musi być tańsze od Starship. Wystarczy ze będzie tańsze niż Ariane 6 czy Vulcan i ma zapewnione kontrakty. A do tego spokojnie wystarczy odzysk boostera.

Marek Cyzio Opublikowane przez: