Ledwo co udało mi się napisać post o tym jak to wszystko idzie dobrze z programem załogowych lotów kosmicznych, a tu pojawia się wiadomość że Boeing ma poślizg. Pierwszy testowy lot załogowy CST-100 jest obecnie planowany na 2018 rok. Powodów opoźnienia jest kilka. Podstawowym problemem jest to samo co gnębiło Oriona – nadmierna masa kapsuły. Inżynierowie przeprojektowują rożne systemy żeby się zmieścić w zaplanowanej masie a to trwa. Drugi, poważny problem to problemy z środowiskiem akustycznym na Atlasie V – nie wiem czy chodzi o start czy o max Q, ale wyglada na to że po prostu jest za głośno jak na wytrzymałość niektórych elementów kapsuły. Trzeci problem to jakieś niesprecyzowane zmiany w oprogramowaniu NASA które wymusiły zmiany oprogramowania Boeinga i te nie zostaną wykonane na czas.
SpaceX nadal planuje wysłanie bezzałogowej misji załogowego Dragona w pierwszej połowie 2017, test systemu awaryjnego ratowania astronautów w czasie MaxQ w lecie 2017 i testowy lot załogowy do ISS na jesieni 2017.