Byłem dziś w CCSFS

Niestety zdjęć nie będzie z uwagi na zakaz ale mogę wam napisać pewne spostrzeżenia.

Przede wszystkim Blue Origin. W różnych stadiach budowy są trzy zbiorniki a’la wczesny Starship – czyli pospawane z kawałków blachy. Nie widziałem nic co by przypominało obecną konstrukcję Starship czyli zbiorników w których cały pierścień jest z jednego kawałka. W sumie trudno powiedzieć czy to trzy osobne zbiorniki czy trzy kawałki jednego. Mają po 2-3 metry wysokości i kilka pierścieni każdy.

Na LC-16 stoi pierwszy stopień Terran’a przymocowany do platformy czterema linami.

Nowa wieża na LC-39A olbrzymia. Trudno uwierzyć że udało się zbudować coś tak masywnego tak szybko. NASA powinna się uczyć od SpaceX. Tak, do gotowości jeszcze sporo pracy – trzeba dołożyć jeszcze kilka segmentów (jeden prawie gotowy widziałem na Roberts road), podłączyć wszelkie instalacje, skończyć zydel do startów (nogi już są, brakuje tego pierścienia) i wiele innych, ale znając tempo SpaceX to nawet się nie obejrzymy jak wszystko będzie gotowe.

A propos Roberts Road – nie jechałem tamtędy już dłuższy czas i aż mi szczeka opadła dziś jak zobaczyłem ile tam nabudowali. Jeden wielki hangar gotowy, szkielet drugiego, większego tez wydaje się gotowy. Nadal to wszystko niska zabudowa w porównaniu z tym co w Boca Chica ale w planach jest co najmniej jedna „high bay” więc pewnie niedługo VAB będzie miała konkurencję. Jednak High Bay jest znacznie niższe – w końcu musi pomieścić wyłącznie booster podczas gdy VAB mieści całą SLS (a wcześniej Saturn V) do tego stojącą na platformie pod którą jeszcze musi wjechać transporter.

Ciekawe czasy nadeszły. Aż trudno uwierzyć. SLS w końcu chyba poleci. SpaceX buduje platformę dla Starship w KSC – mam nadzieję że za rok będą z niej pierwsze starty a za dwa lata loty Starship będą tak częste że będę się tylko na nocne wybierał. No i mam nadzieję że za kilka lat zobaczymy znowu ludzi chodzących po Księżycu. O Marsie nie marzę, choć mam cichą nadzieję że w okolicach 2035-2040 pojawią się tam ludzie ale moim zdaniem to bardzo optymistyczne i realnie będzie to 2045-2050 i mogę nie dożyć tego momentu.

Marek Cyzio Written by: