Dziś pojawił się ciekawy artykuł w AviationWeek opisujący chińskie plany podboju kosmosu na rok 2016. Najważniejszą informacją jest plan wysłania na orbitę drugiego laboratorium kosmicznego a następnie taikonautów jeszcze w tym roku. To będzie ostatni test przed budową chińskiej stacji kosmicznej.
Także w dziedzinie startów rakiet czekają nas dwa ważne wydarzenia – w lipcu planowany jest start nowej rakiety Długi Marsz 7 a w październiku dziewiczy lot odbędzie największa chińska rakieta – Długi Marsz 5. Jednak taikonauci i laboratorium polecą korzystając z obecnej rakiety Długi Marsz 2F.
Chińskie plany zakładają użycie rakiety Długi Marsz 5s do wysłania na orbitę trzech dwudziestotonowych modułów z których powstanie nowa stacja kosmiczna. Ma to nastąpić w okolicach 2020 roku. Rakieta Długi Marsz 7 będzie zaś służyła do wysyłania w kosmos chińskiego transportowca – Tianzhou.
Następna misja na Księżyc planowana jest na 2018 rok. Jednak planowana do tej pory na 2017 rok misja przywiezienia próbek z Księżyca najprawdopodobniej obsunie się do 2020 roku jeżeli nie później – jej opóźnienia wynikają z opóźnień w budowie rakiety Długi Marsz 5.
Jak widać Chiny nie próżnują a ich możliwości technologiczne gwałtownie nadrabiają zaległości – silnik YF-100 (kerozyna i ciekły tlen) został przetestowany z sukcesem w czasie zeszłorocznej misji Długiego Marszu 6 – nie powinno być większych problemów z wystrzeleniem Długiego Marszu 7 który korzysta z kilku takich silników. Długi Marsz 5 to zupełnie inna sprawa, jako że będzie to pierwsza chińska rakieta napędzana ciekłym wodorem. Jak czytelnicy pewnie wiedzą Rosja nigdy nie osiągnęła wystarczającego stopnia zaawansowania technologii by pokusić się na budowę dużego silnika zasilanego ciekłym wodorem. Zresztą doświadczenia z rakietą Delta IV pokazują że użycie ciekłego wodoru w pierwszym stopniu rakiety wcale nie jest optymalne – oszczędności wynikające z większego impulsu specyficznego zjadane są przez większą masę i opory powietrza związane z niską gęstością i niską temperaturą ciekłego wodoru. Natomiast ciekły wodór ma sens w przypadku ostatnich stopni rakiet – pozwala na znaczące zwiększenie udźwigu (właśnie dzięki wysokiemu ISP).