Jako że media dostały dosłownie sraczki na temat radzieckiej sondy która na pewno spadnie na głowę Polaka, to chciałbym poinformować niedoinformowanych czytelników (są tacy?) że nie ma co się zupełnie tym martwić i najlepiej zagrać w totka bo szanse na główną wygraną są znacznie większe niż to że wam ta sonda na głowę spadnie.
Istnieje minimalna szansa że sonda może spaść na terytorium Polski. Znacząca część trajektorii przebiega nad mniejszymi lub większymi zbiornikami wody i istnieje spore prawdopodobieństwo że w jednym z takich zbiorników zakończy swój żywot sonda. Jest także bardzo prawdopodobne że nigdy jej nie znajdziemy. Więc proszę o nie panikowanie!