Chyba coś ciekawego znalazłem

Wygląda na to że problem powstawania zaułków w COPV jest znany conajmniej of końca 2013 roku. Pojawiła się wtedy praca naukowa opisująca to zjawisko. Następuje ono w okolicach szyjki butli. Znalazłem także więcej tekstu opisującego ten problem. Moja teoria jest taka, że butle nie miały tych załamków czy też zaułków w momencie instalacji, jednak wiązanie między kompozytami a aluminium było nadwyrężone. I wystarczyła nieodpowiednia kolejność operacji – np. wpuszczenie bardzo zimnego helu do środka lub gwałtowne zanurzenie butli w ciekłym tlenie, by różnice w rozszerzalności cieplnej aluminium i włókien węglowych spowodowały pęknięcie wiązania i zwichrowanie się aluminium. Taka gwałtowna zmiana geometrii powoduje powstanie próżni i nietrudno sobie wyobrazić zassanie do takiej wnęki ciekłego tlenu w którym pływa butla.

I teraz wydaje się jasne nad czym SpaceX pracował – nad taką kombinacją procedur tankowania ciekłego tlenu i helu, by wyeliminować to zjawisko. Dlatego pewnie też nie są pewni czy wymagany jest stały tlen – zakładam że jedna z eksplozji w McGregor nastąpiła w warunkach w których powstanie stałego tlenu było niemożliwe, jednak butla nadal się zwichrowała a potem ścisnęła ciekły tlen na tyle by doprowadzić do zapłonu.

 

Marek Cyzio Opublikowane przez: