Ciekawa alternatywa dla Muskowych planów internetowych

https://www.youtube.com/watch?v=Rlf2IfRU4gw

Po co wysyłać drogie satelity na orbitę, jeżeli można założyć transpondery w samolotach komercyjnych. Oczywiście wymagało by to odpowiednich zachęt finansowych dla właścicieli samolotów, ale to się da rozwiązać za cenę nieporównanie mniejszą niż koszt wysłania satelity na orbitę. Idea jest banalna – samoloty mają działać jako „routery” takiej sieci. Każdy samolot wyposażony jest w zestaw anten pozwalających na komunikację z kilkoma innymi samolotami oraz z wieloma stacjami naziemnymi. Reszta to już tylko zaprojektowanie sprytnego algorytmu zarządzania pakietami w takiej nieustannie zmieniającej się topograficznie sieci i mamy coś, co może zrewolucjonizować rynek internetu. Komercyjnych samolotów lata znacznie więcej niż Musk planuje wystrzelić satelitów a do tego wraz z pojawieniem się FAA NextGen przestaną one latać korytarzami powietrznymi co pozwoli na lepsze pokrycie powierzchni USA zasięgiem. Do tego samoloty latają znacznie niżej i znacznie wolniej niż satelity – sprzęt nadawczo odbiorczy może być znacząco prostszy.

Widzę jednak jeden poważny problem w tym rozwiązaniu – najlepsze pokrycie zasięgiem będzie dostępne w okolicach lotnisk, czyli tam gdzie już jest dobra infrastruktura. Słabiej zaludnione obszary będą miały nierówne pokrycie zasięgiem – nawet po zlikwidowaniu korytarzy powietrznych samoloty będą latały „najkrótszą” trasą (w cudzysłowiu jako że zależy to także od wiatrów) i będą obszary na których dostępność takiego internetu może nie być ciągła. Ostatnim problemem jest zapewnienie zasięgu przez całą dobę – w nocy lata znacznie mniej samolotów niż w dzień.

Marek Cyzio Opublikowane przez: