Ciekawe!

Wojsko poinformowało że buduje dwie platformy do lądowania na wyspie Johnston – będą tam lądowały Starshipy w ramach programu dostarczania wojskowych zapasów w dowolne miejsce na ziemi w max 90 minut.

W sumie ciekawe co tam będzie – czy tylko kawałki betonu (a to oznacza wersje starship z nogami) czy także wieże do łapania?

Z planów budowy platform na KSC wiemy że SpaceX planuje osobne wieżę do startów i lądowań SuperHeavy oraz osobne (mniejsze) do łapania Starship. Prawdopodobnie te większe wieże będą w stanie obsłużyć zarówno Starship jak i SuperHeavy podczas gdy te mniejsze będą specjalnie zaprojektowane do łapania Starship. Nie widać na razie żadnych planów budowy infrastruktury do startów samych Starship bez SuperHeavy więc można założyć ze czegoś takiego nie będzie i po wylądowaniu na Johnston Island Starship będzie musiał wrócić barką do albo Boca Chica albo do KSC/CCSFS (bardziej prawdopodobne). Taka wycieczka wymaga przepłynięcia przez kanał Panamski = tania nie będzie, ale wojsko ma pieniądze a poza tym Trump się odgraża że odbierze kanał od Panamy co by znacząco ograniczyło koszty.

Jako że program ma wymagać możliwości dostarczenia wojskowych ładunków w dowolne miejsce na Ziemi a nie tylko w miejsca gdzie jest wieża do łapania Starship, to można założyć że w niedługiej przyszłości powstanie wersja Starship z jakimiś nogami do lądowania które będą zoptymalizowane do lądowań na mało przygotowanym terenie. Zakładają że w pełni załadowany towarami Starship będzie ważył kilkaset ton, to raczej spodziewał bym się 6-8 nóg żeby jakoś rozłożyć ten ciężar + mieć redundancję gdyby jedna noga się np. zapadła. Poza tym większa ilość nóg pozwoli na lepsze rozłożenie obciążeń przy lądowaniu.

Marek Cyzio Opublikowane przez: