Jako że emocje trochę już opadły to małe podsumowanie – moim zdaniem to sukces ale nie taki wielki jak wszyscy oczekiwali. Po pierwsze uszkodzenia platformy – widać było że porządnie jej się dostało podczas startu. Naprawa zajmie trochę czasu. Można było tego uniknąć. Po drugie utrata 5 silników – to 15% wszystkich – raczej rozczarowujący wynik. Po trzecie utrata kontroli nad rakietą po wyjściu z atmosfery. Znacie pewnie zasady stabilnego lotu – środek masy musi być przed środkiem parcia. To nie do uzyskania w czasie lotu rakiety jako że środek masy się gwałtownie przesuwa do przodu wraz z malejącą masą paliwa w pierwszym stopniu. Środek parcia też wykonuje dzikie ruchy w momencie przekraczania prędkości dźwięku, ale to im się udało opanować. Problemem był moment kiedy rakieta była na tyle wysoko że nie działały na nią prawie wcale siły aerodynamiczne. Moim zdaniem system sterowania wpadł w oscylacje – każda proba zniwelowania odchylenia rakiety od trajektorii lotu powodowała odchylenie w drugą stronę. Jak się przyjrzycie to padł jeden z wewnętrznych silników – tych które się ruszają:
Podejrzewam że po prostu oprogramowanie które sterowało ruchem rakiety nie było przetestowane na taką ewentualność. Inna opcja to awaria czegoś więcej, czego nie widzieliśmy bo było za daleko – np. elektrycznego systemu ruszania silnikami. Możliwe że po prostu zabrakło prądu, bo trzeba było nimi ruszać więcej niż tego oczekiwano z uwagi na zdechłe silniki. W każdym razie coś bardzo brzydko padło.
Następna kiepska sprawa – szkoda że Starship nie próbował się jednak odseparować – w końcu separacja w razie jakiejś awaryjnej sytuacji z boosterem jest kluczowa w przyszłości do ratowania ładunku i ludzi. SpaceX mógł dziś pokazać że taka opcja istnieje i że Starship jest bezpieczniejszy niż inne rakiety. Zmarnowali okazję.
No nic, poczekajmy na tweety Elona – dowiemy się co się stało i dlaczego.
I nadal nie ma rakiety napędzanej metanem która by osiągnęła orbitę. Czyżby Vulcan miał szanse to zmienić?
I ostatnia myśl. Porównajcie to z testem SLS.