Coś z Dragonem

Nagle znienacka pojawił się artykuł na raczej mało znanej stronie „Space Explored” opisujący raczej dość poważne problemy z załogowym Dragonem. W czasie misji Axiom-1 paliwo/utleniacz z silników Draco dotarł do osłony termicznej i ją poważnie uszkodził.

Oczywiście to „ktoś powiedział” – NASA odmówiła komentarza a SpaceX też nic nie mówi. Więc nie wiadomo ile w tym prawdy. Ale raczej muszą mieć dobre źródło skoro to opublikowali – ryzyko procesu ze strony SpaceX (szczególnie że oskarżają ich o wprowadzenie inwestorów w błąd przez nie poinformowanie o tym) jest olbrzymie gdyby nie mieli pewnych informacji.

Po politycznej deklaracji Muska należy się spodziewać wielu takich nowości. Pracownicy będą bardziej chętni do puszczania plotek a media do ich publikowania. Prawica jest dość jednoznacznie nie lubiana przez ludzi z wyższym wykształceniem. A media są jednak w większości lewicowe i Musk jest obecnie bardzo wdzięcznym celem ataków. Dawniej był zbawicielem ziemi przez budowę elektrycznych samochodów. Teraz jest wrogiem ludzi. Co może wpłynąć na sprzedaż Tesli – w końcu większość kupujących te samochody ma raczej lewicowe poglądy – prawica nie jest znana z chęci ratowania środowiska a wręcz przeciwnie.

Moim zdaniem miliarderzy powinni się trzymać z daleka od polityki, przynajmniej oficjalnie. Polityka jest obecnie tak spolaryzowana że opowiedzenie się za jedną stroną powoduje że druga uznaje cię za zdrajcę. A władza się zmienia. Niech lepiej Musk zajmie się budową Starship…

A propos Starship – wygląda na to że myszki i ptaszki zagrożone przez rakietę nie będą przeszkodą. SpaceX będzie musiał monitorować ich populację + firma musiała zrezygnować z budowy elektrowni, zakładu przetwarzania metanu i czegoś tam jeszcze ale rakiety będą mogły spokojnie z Boca Chica startować. Trochę adrenaliny nie zaszkodzi ptaszkom i myszkom. Podejrzewam że tym razem FAA wyda zgodę i to SpaceX nie będzie gotowe na czas.

Marek Cyzio Opublikowane przez: