Cygnus poleci na innej rakiecie nośnej

Orbital przed chwilą ogłosił że mają dość latania Antaresem z silnikami NK-33/AJ-26. W związku z tym:

  • przyspieszą prace nad następcą Antaresa napędzanym nowymi silnikami (najprawdopodobniej RD-193, ale chodzą też plotki że Orbital Sciences negocjowało z Blue Origin). Nowa rakieta ma się pojawić w 2016 roku.
  • jeden-dwa następne loty Cygnusa odbędą się na innej rakiecie nośnej. 

Dane z awarii Antaresa wskazują na rozpadnięcie się turbopompy w jednym z silników.

Wszystko wskazuje że ta „inna” rakieta nośna to Falcon 9 SpaceX – wystrzeliwanie Antaresa na Atlasie V jest niemożliwe z uwagi na to że nie ma otwartych slotów na lot tej rakiety przez najbliższe kilka lat. A start na Delta IV nie ma sensu z uwagi na cenę – Delta IV jest przeraźliwie droga. Więc z latających rakiet o wystarczającym udźwigu pozostaje tylko Falcon 9. Który też jest bardzo zajęty i pewnie będzie trudno coś wcisnąć. Ariane V jest zbyt duża, Vega za słaba.

Edycja – Orbital Sciences poinformował że rozmowy są prowadzone z dwoma operatorami z USA i jednym z Europy. Czyli SpaceX, ULA i Arianespace. Jednak kontrakt na COTS wymaga by rakieta nośna była w 50% wyprodukowana w USA – Ariane V odpada – potwierdzono to na konferencji. Czyli może jednak Soyuz wystrzeliwany z Gujany Francuskiej? Jak to się ma to wymogu 50%?

Nowy silnik zostanie wybrany biorąc pod uwagę niezawodność, ciąg i cenę. Ciekawe czy SpaceX jest skłonne sprzedawać Merliny? Jeżeli tak, to Antares z 5 Merlinami w 1 stopniu byłby ciekawą alternatywą. Ale podejrzewam że jednak zdecydują się na RD-191/RD-193.

Edycja 2 – wydaje się że jedyną rozsądną alternatywą jest niestety Delta IV. Dlaczego? Przede wszystkim z uwagi na dostępność – Atlas V, F9 i Ariane V mają napięty kalendarz startów i szanse na wciśnięcie czegoś są niewielkie. Delta IV ma spore dziury w kalendarzu startów co pozwoliło by na znalezienie slotu pod koniec 2015. Moim konikiem było użycie rakiety Zenit/SeaLaunch – firma jest w tym momencie zdesperowana i chętnie by pewnie wzięła każde zamówienie jakie tylko się da. A udźwig Zenita jest na tyle duży że nawet napakowany do granic możliwości Cygnus by się zmieścił. Ale z uwagi na wojnę Rosja-Ukraina szanse na zbudowanie nowej rakiety Zenit są raczej niewielkie.

Edycja 3 – AviationWeek opublikował ciekawy artykuł w którym w końcu można się dowiedzieć co było przyczyną awarii AJ-26 na stanowisku testowym w Stennis w maju tego roku. Okazuje się że rozleciała się też turbopompa w silniku. Wygląda na to że NK-33 po tylu latach przechowywania w niesprzyjających warunkach są po prostu niebezpieczne i nie powinno się ich używać.

P.S. Ciekawym aspektem tej sprawy jest to że film jaki pojawił się kilka dni temu na L2 NASASpaceFlight.com (pisałem o nim) został oficjalnie użyty przez Orbital Sciences jaki jeden z dowodów na awarię turbopompy. Poniżej GIF zrobiony z tego filmu:

Film pokazuje odbicie światła produkowanego przez rakietę na obiektywie kamery. Dzięki temu widzimy więcej niż na normalnie. Widać że awaria nastąpiła w lewym silniku i że związana była ona z nadmiarem paliwa dostającego się do komory spalania.

P.P.S. Tak wygląda z bliska turbosprężarka silnika NK-33/AJ-26 (zdjęcie z internetu, trochę je podrasowałem):

P.P.P.S. Fajny filmik pokazujący z grubsza działanie tej maszynerii:

Marek Cyzio Opublikowane przez: