Najnowsze plotki wskazują na to że jest szansa na cztery starty rakiet z CCAFS w tym roku. Najbliższy to Atlas V 401 z GPS 2F-11, planowany na 30 października. Potem pod koniec listopada SpaceX ma nadzieję wystrzelić Falcona 9 v1.1FT z satelitami ORBCOMM. Następnie 3 grudnia ma polecieć następny Atlas V, znowu w nudnej konfiguracji 401 z Cygnusem. Ostatnim startem rakiety ma być zaplanowany na zaraz po świętach lot Falcona 9 z satelitą SES-9. To plotki na dzień dzisiejszy. Jednak mój ósmy zmysł mówi mi że nie należy się spodziewać startu F9 w listopadzie i że raczej nastąpi on w okolicach 10-15 grudnia. SpaceX ma brzydki zwyczaj trafiania z ważnymi testami w momenty w których mam zaplanowane jakieś wyjazdy – to byłby już nie pierwszy raz kiedy takie coś się stało. Wyjazdu nie da się już odwołać, dlatego spodziewam się startu w tym terminie 😉 Także poświąteczny start jest moim zdaniem niezbyt realny, jako że zakłada że pracownicy będą pracowali w czasie świąt. A to raczej nierealne. Więc raczej należy się przygotować na trzy starty z CCAFS w tym roku – dwa Atlasy V i jednego F9. Dodatkowo, w grudniu ma szanse polecieć F9 v1.1 (bez FT) z satelitą Jason z Vandenberg. Tu sprawa jest łatwiejsza, bo rakieta to ostatni egzemplarz „starego F9” – jedyne co trzyma go na ziemi to zgoda NASA na wystrzelenie. A ta pojawi się dopiero po oficjalnym zakończeniu śledztwa na temat przyczyn wypadku.