Okazuje się że Elon pogonił ludzi do roboty i są szanse że start będzie w jego ulubiony dzień. Podobno główny problem to woda w rurach – trzeba wysuszyć dokładnie wszystkie rury, bo inaczej lód może coś zatkać albo zablokować jakieś zaworki. Dziwne że nie przewidzieli tego wcześniej. Jak sobie wyobrażacie rur są dziesiątki kilometrów więc to wcale nie jest takie proste jakby się wydawało.
Przy okazji podobno poprawiaja różne drobiazgi które wyszły w czasie testu, ale żaden z nich nie jest krytyczny, można było z nimi lecieć.
TFR na jutro wróciło więc jak uda się wysuszyć rurki na czas to jutro start.