W niedzielę wieczór mieliśmy dość brzydką pogodę – filmik powyżej pokazuje co się działo (warto przewinąć w okolice 1:50). W ciągu kilku godzin spadło prawie 8 cali deszczu (czyli stosując polskie sposoby liczenia – 250 litrów na m2). Na szczęście to Floryda i jest płasko co pozwala wodzie się rozlać bez zniszczeń. Ale okazuje się że poza deszczem i olbrzymią ilością piorunów, mieliśmy także tornado. Małe – EF0, pozrywało kilku osobom dachówki, zniszczyło osłony basenów i płoty, wybiło trochę szyb. Ciekawostką jest to że na Florydzie jest rocznie więcej tornad niż we wszystkich innych stanach razem! Ale większość z nich to słabe EF0 i EF1, dlatego nie są one tak nagłaśnianie jak tornada na midweście, które potrafią okorować drzewo i zerwać trawę z ziemi.
P.S. Dla osób które nie wyobrażają sobie jak wygląda huragan – jest tak jak na tym filmie, tylko wieje mocniej i trwa to wiele godzin.
Aktualizacja – oficjalny raport z National Weather Service.