Czyli ciąg dalszy tragikomedii „Falcon 9/SES-9”. Czwarta odsłona ma nastąpić jutro – 1 marca. Start mniej-więcej o tej samej godzinie (może być o minutę później z jakichś niezrozumiałych dla mnie powodów). Pogoda powinna kooperować – jest 80% szans na udany start.
Edycja – 18:47 czasu lokalnego – o minutę później – mechanika orbitalna jest dla mnie zagadką w tym przypadku.
Edycja 2 – SpaceX mówi ze start 18:35 a nie 18:47. Jestem kompletnie skołowany. Do tego nie ma szans na dobre zdjęcie o 18:35 🙁
Edycja 3 – jednak 18:35 a powodem przesunięcia czasu o 13 minut do przodu jest prognoza pogody zakładająca wzrost siły wiatru w górnych warstwach atmosfery. Ich siła ma gwałtownie rosnąć i z każda minuta bedą malały szanse na start. 18:35 to najwcześniejsza godzina kiedy można wystrzelić rakietę by dostarczyła satelitę na właściwą orbitę. 13 mini pózniej było by lepiej, ale czwarty scrub byłby wielkim fiasko i firma robi co moze żeby to nie nastąpiło. Podobno także plują przez lewe ramie, ale to nie potwierdzona plotka.