Czyli dziś w końcu poleciał F9 z Vandenberg (dwie poprzednie próby startów były nieudane z uwagi na pogodę) a jednocześnie Starship #38 po raz drugi nie dał rady uruchomić silnika. Pierwsza próba była wczoraj, coś było nie tak ze szybkozłączką i przez noc ją naprawiali. Druga próba była przed chwilą, na razie nie wiadomo co było przyczyną. Nie wiadomo także czy ponownie spróbują dziś, czy znowu będą musieli coś naprawić.