The @SpaceX #Dragon spacecraft has waved off today’s planned rendezvous and docking with @Space_Station: https://t.co/mzKW5uV4hS pic.twitter.com/XMmTJlQdeE
— NASA (@NASA) February 22, 2017
Wyglada na to ze coś jest nie tak z latającym w kosmosie smokiem SpaceX. Wg. oficjalnego komunikatu problem jest związany z komputerami. Dragon oblicza swoją pozycje na podstawie wskazań GPS’u. I porównuje ją z danymi jakie dostaje z ziemi. Wyglada na to ze coś się kapsule nie zgadzało i zdecydowała ze lepiej sie do ISS nie zbliżać. Na L2 jest dość dokładna dokumentacja wszelkich procedur związanych z podejściem do ISS wiec mam nadzieje je przejrzeć i odcyfrować co dokładnie się stało. Problem jest w ilości materiału…
Druga próba w czwartek. Myśle ze do tego czasu uda się znaleźć przyczynę dzisiejszego problemu i wysłać Dragonowi łatkę na oprogramowanie. Podejrzewam ze dzisiejszy problem związany był ze specyficzną lokalizacją ISS, Dragona i satelitów GPS której nie przewidziano i przy której obliczenia się nie bilansowały.
Edycja – jak kolega LooZ zauważył poniżej problem jest natury ludzkiej. Ktoś (NASA?) dał SpaceX niewłaściwe parametry orbity ISS. Z dokumentacji jaka udało mi się wygrzebać wynika ze Dragon wstępnie używa satelitów TDRS do zgrubnego zbliżenia się do ISS. W momencie kiedy odległość jest na tyle niewielka ze pozwala na komunikacje a jednocześnie Dragon i ISS otrzymują sygnał z tych samych satelitów GPS (to bardzie ważne!), ISS wysyła Dragonowi informacje o swoim położeniu. Dragon porównuje to z tym gdzie wg. danych z ziemi powinna znajdować się ISS w stosunku do niego. I wyraźnie coś się nie zgadzało. W sytuacji kiedy coś się nie zgadza zasady bezpieczeństwa ISS wymagają żeby kapsuła jak najprędzej się odsunęła od stacji.
Przy okazji dla czytelników którym się wydaje ze te manewry są proste – pamiętajcie ze zarówno ISS jak i Dragon są na orbitach Ziemi – ich kierunek lotu jest nieustannie zmieniający się z uwagi na grawitację. A to oznacza ze nie można rozpatrywać położenia ISS i Dragona jako punktów w przestrzeni ale jako orbity. I np. kolowa orbita Dragona na niższej wysokości niż ISS spowoduje ze dogoni on stację. Na wyższej powoduje ze będzie się od niej odsuwał. A jak orbita nie jest kołowa to Dragon może np. krążyć wokół stacji bez użycia silników. Poza tym zmiany orbity wymagaja kilku uruchomień silników w różnych momentach tejże. Do tego manewry jakie wykonuje kapsuła musza być takie by nigdy nie utknąć na orbicie która mogła by być kolizyjna z ISS. Dlatego podejście jest tak trudne i powolne. Żeby dodatkowo utrudnić sytuacje to ISS tez nie jest na idealnie kolistej orbicie. Wszystko to razem powoduje ze algorytmy podejścia do ISS są skomplikowane.