Elon mówi że silnik #2 w SN-11 miał drobny przeciek ciekłego metanu. Ten drobny przeciek upiekł komputer sterujący silnikiem ale jakoś tak nie do końca bo silnik postanowił się uruchomić. Jednak chyba uszkodzenie spowodowało że nie było właściwego składu mieszanki w komorze spalania preburnera i wszystko za przeproszeniem „jebnęło” (takie moje tłumaczenie „hard start”). A jak był mały krater zamiast silników to ciśnienie w zbiornikach spadło i wiecie co było dalej. Ale główną przyczyną był ten przeciek.