Wszyscy pewnie znają historię lotu Apollo 13, kiedy to eksplozja w jednym ze zbiorników ciekłego tlenu uszkodziła moduł serwisowy a astronauci musieli zbudować system oczyszczania atmosfery z CO2 za pomocą okładek do instrukcji obsługi i duct tape. Ta ostatnia uratowała im życie – bez niej nie dało by się stworzyć na tyle szczelnego rozwiązania by ograniczyć wzrost poziomu CO2 w lądowniku księżycowym którego astronauci używali jako łodzi ratunkowej.
Jednak duct tape pomogła nie raz astronautom. Jednym z mniej znanych incydentów wymagających użycia tej taśmy jest awaria błotnika łazika księżycowego w czasie misji Apollo 17. Nastąpiła ona przez gapiostwo jednego z astronautów – młotek który miał w kieszeni wypadł, wbił się w koło łazika a następnie urwał błotnik. Poruszanie się łazikiem bez błotnika było niemożliwe – pył księżycowy podnoszony przez koło wlazł by wszędzie. A pył ten jest wyjątkowo złośliwy – po pierwsze ma silne właściwości ścierne – brak atmosfery i związanych z tym ciągłych ruchów nie obrobił go jak piasku na ziemi i każdy pyłek ma ostre kanty. Jak taki pył wejdzie w elementy mechaniczne to błyskawicznie je zaciera. Do tego pył z uwagi na brak atmosfery jest silnie naelektryzowany i unosi się w próżni dłużej niż by to wynikało z praw grawitacji. No i oczywiście pył z uwagi na swoją elektrostatyczność klei się do wszystkiego. A że jest ciemny, to powoduje to natychmiast problemy z przegrzewaniem się urządzeń (w tym skafandrów) na słońcu.
Na szczęście na pokładzie LEM’a Apollo 17 była nieodłączna rolka duct tape i astronauci za jej pomocą posklejali 4 mapy księżyca w zapasowy błotnik a następnie przyczepili go do pojazdu używając spinek od teleskopu. W ten sposób uratowano misję a duct tape po raz któryś okazał się niezbędny.
Filmik poniżej pokazuje misję w czasie której nastąpiła awaria – w 36 minucie można usłyszeć astronautę Gene Cernan mówiącego „nie uwierzycie co się stało” 🙂