Dziś nagle pojawiło się dużo szumu o SpaceX w mediach mniej lub bardziej płatnych. Z jednej strony AviationWeek wyprodukował raczej nic nie wnoszący (co jest nietypowe dla tej gazety!) artykuł podsumowujący w dość pesymistyczny sposób sytuację SpaceX. Artykuł wspomina o tym że firma ma problemy ze znalezieniem przyczyny eksplozji, ze przesunęła pierwszy start na przyszły rok, ze załogowy Dragon sie opóźnił o pol roku (co oznacza ze opoznienie było juz wczesniej i eksplozja go nie spowodowała), ze klienci uciekają i tym podobne. Bardzo nietypowe dla AviationWeek który zwykle stara sie byc obiektywny. Najcześciej za takimi artykułami stoją przecieki których nie można opublikować, w związku z czym pisze sie to co można. Oznaczało by to ze SpaceX nadal ma problemy z zakończeniem prac nad raportem.
Drugi szum pochodzi z naszego ulubionego forum a konkretnie z jego części płatnej. Wydaje sie potwierdzać fakty z AviationWeek (raport nadal nie jest gotowy) jednak stawia to w zupełnie innym świetle. Raport bedzie gotowy na dniach, problem jest w pełni zrozumiany a modyfikacje w procedurach i konstrukcji rakiety zapewniają że nie powtórzy sie on ponownie. Wszystko co słyszeliśmy wczesniej jest potwierdzone – nie ma żadnych nowych niespodzianek. Styczniowe starty wydają się bardzo prawdopodobne.
Co o tym myślec? Faktem jest to ze raport miał byc gotowy pod koniec listopada. Jest połowa grudnia. Faktem jest takze to ze zmiany miały byc ograniczone do procedur. Z wcześniejszych informacji wydaje się że jednak są mniejsze lub większe zmiany konstrukcyjne rakiety.
Bardziej niepokojące dla mnie jest półroczne opoznienie w lotach załogowego Dragona. Zauważcie że od 1 września jest dopiero 4 miesiące. A opoznienie w tym momencie jest 6 miesiecy. Oznacza to ze SpaceX musiał miec spore opoznienie jeszcze w lecie tego roku ale nie informowali o nim. Poza tym trudno sobie wyobrazic żeby eksplozja rakiety spowodowała to opóznienie. Sama rakieta nie leży na ścieżce krytycznej projektu. Do tego projekt jest bardzo ważny bo jego ukończenie związane jest z olbrzymimi pieniędzmi od NASA. Większymi niz ze strzelania satelitami w kosmos. Wiec nie widze powodu dla ktorego osoby pracujące nad nim mogły były byc przesunięte do zajęcia sie czyms innym. Na pewno wrześniowa eksplozja spowodowała ze prace nad Dragonem troszke zwolniły ale nie ma szans by powstało sześciomiesięczne opoznienie w ten sposób. Czyli mówiąc inaczej – SpaceX napotkał jakieś poważne problemy o których nas nie informuje. Czyżby problem z tankowaniem rakiety w czasie gdy astronauci na niej siedzą? A moze cos innego? W koncu CST-100 trafiło na zupełnie nieprzewidywalny problem z aerodynamiką a konkretnie falami uderzeniowymi zgniatajacymi Centaura – możliwe ze w czasie symulacji SpaceX odkrył cos podobnego – cos, co wczesniej nie było znane i co wymaga znalezienia sprytnego rozwiązania lub kosztownego i czasochłonnego przeprojektowania jakich systemów.
To tyle porannych dywagacji, miłego czytania 😉