A 9m diameter vehicle fits in our existing factories …
— Elon Musk (@elonmusk) July 22, 2017
Musk lubi nam podrzucać strzępki informacji. Dziewięć metrów to mniej niż Saturn V = infrastruktura LC-39A będzie w stanie bez problemu wytrzymać taką rakietę. LC-39A podobno było pierwotnie projektowane dla znacząco większej rakiety (Nova) i spokojnie da radę rakiecie z ciągiem kilkukrotnie większym od Saturna V. Teoretycznie możliwe są także zmiany polegające na dodaniu dodatkowych flame trenches w poprzek i obsłudze jeszcze większej rakiety. Oczywiście SpaceX zasypał kawałek jednej z Flame Trench przygotowując platformę do startów F9 i pewnie będzie musiał to odkopać/przesunąć hangar.
Dziewięciometrowa rakieta będzie pewnie w stanie wysłać minimum 150 ton na LEO i będzie bezpośrednią konkurencją SLS’a. Biorąc pod uwagę wcześniejsze informacje o naciskach SpaceX na zmianę sposobu finansowania badania „dalszego” kosmosu na taki jak w przypadku misji towarowych i załogowych do ISS można podejrzewać ze decyzja o zmianie strategii nie jest zupełnie przypadkowa a wynika z rozmów z administracją Trumpa. Podejrzewam że Musk dostał „ustną” obietnicę że jak zbuduje taką rakietę to NASA porzuci SLS i wsadzi na nią Oriona i misję na Marsa. Jak pewnie zauważyliście pomimo zdystansowania się Muska od administracji Trumpa po wycofaniu się USA z traktatu paryskiego, ich kontakty są nadal częste – dowodem tego jest dość zaskakujące oświadczenie Muska o tym że będzie budował Hyperloop z NYC do DC. To przedsięwzięcie w porównaniu z którym lot na Marsa wydaje się wręcz banalny.
Cóż, ja nadal jestem troszkę sceptycznie nastawiony do wielkich planów Muska pomimo że model 3 jest już w produkcji, Megafactory rośnie jak grzyby po deszczu, Falcony 9 zdominowały rynek a lądowania pierwszych stopni stały się niemalże rutynowe.