ISS Leak summary:
First thought was MMOD strike.
Then NASA released pics. Lots of people: "Hmmm, doesn't look like MMOD". NASA deleted the photos.
Top Russian news site RIA NOVOSTI reported – via sources but apparently confirmed by Mr. Rogozin – it was a drill hole. pic.twitter.com/520kHK0TMc
— Chris Bergin – NSF (@NASASpaceflight) September 3, 2018
Nadal nie wiadomo kto i dlaczego wywiercił dziurę w Soyuzie. Nie ma dyskusji że dziura była wywiercona od środka i że było to robione w pośpiechu. Dyskusyjne jest jedynie to kiedy ta dziura została wywiercona – czy jeszcze na ziemi czy już w czasie pobytu w kosmosie. Nie wiadomo czy udało się znaleźć jakieś ślady żywicy którą mogła być zatkana dziura jeżeli rzeczywiście powstała na ziemi. Takie ślady pozwoliły by wykluczyć udział astronautów i kosmonautów w jej powstaniu.
Przyznam się że wyśmiewana przez wszystkich teoria Rogozina o tym że dziurę wywiercił astronauta ESA – Aleksander Gerst – no właśnie ta teoria wydaje mi się niepokojąco prawdopodobna. Przede wszystkim dziura była mikroskopijna – średnica 2mm. Po drugie widać że wiercący tą dziurę wyraźnie miał problemy – zaczynał wiercić w trzech miejscach ale zrezygnował, dwukrotnie lub trzykrotnie mu się wiertło omsknęło po powierzchni i dopiero za którymś razem udało mu się ją wywiercić. Poza tym nie wydaje się by powstała ona na etapie produkcji – była by wtedy pomalowana jak ta druga, duża dziura obok. No i wydaje się że widać miejsce gdzie głowica wiertarki przytarła lakier – powyżej tej dużej dziury. Wszystko wskazuje na pospieszne wiercenie a te wszelkie omsknięcia się wierteł wskazują na trudność z utrzymaniem wiertarki w jednym położeniu. No i to Gerst był osobą która znalazła dziurę i ją zatkała. Znalezienie takiej dziurki wcale nie jest łatwe.
Największym problemem wszelkich teorii jest podstawowe pytanie – „po co”. Po co ktoś miałby wiercić dziurę w Soyuzie? Jest ona zbyt mała by spowodować jakikolwiek poważny problem (i pewnie za mała by być przydatna do montażu czegokolwiek). Do tego jest w dość trudnym do znalezienia miejscu. Astronauta musiał by mieć trochę czasu, by dotrzeć do tej lokalizacji, zdemontować osłony, wywiercić dziurę i zamontować osłony na swoje miejsce. Podejrzane jest to że dziura powstała lub się rozszczelniła w czasie gdy astronauci/kosmonauci spali – to by ułatwiało jednemu z nich dokonanie tego aktu sabotażu. W środku ISS wyraźnie nie ma stałego podglądu i nie da się sprawdzić co się wtedy działo.
Zapominając o „po co” to Gerst jest kluczowym podejrzanym. Ale dodając „po co” sprawa się poważnie komplikuje bo żaden z astronautów/kosmonautów nie osiągnął żadnej korzyści z tej dziury.
Co sądzicie? Kto wywiercił dziurę? Krasnale? UFO? Pijany pracownik? Astronauta? SpaceX?