Czytelnicy bloga pewnie pamiętają kilka artykułów jakie zamieściłem w zeszłym roku na temat firmy Planetary Resources Inc. planującej eksploatację asteroidów za pomocą statków kosmicznych o bardzo brzydkich nazwach. Zamieszczałem także opowieść o moim spotkaniu z astronautą Tomem Jones, który jest konsultantem Planetary Resources, Inc. i który jest wielkim zwolennikiem badań nad asteroidami.
Okazuje się że chyba to może być niezły pomysł na zrobienie dużych pieniędzy, bo niedawno pojawiła się druga firma planująca eksploatację asteroidów – nazywa się ona Deep Space Industries. Podobnie jak PRI, planują oni wysyłanie satelitów (tym razem ze zdecydowanie ładniejszymi nazwami – FireFly i DragonFly) na asteroidy. Satelity nie tylko że dokonywałyby zbierania cennych materiałów, ale na miejscu produkowałyby skomplikowane części za pomocą trójwymiarowych drukarek. Najpierw w kosmos mają polecieć satelity FireFly – będą one maleńkie (oparte o model CubeSat), napędzane silnikami jonowymi a ich zadaniem będzie dotrzeć do asteroidów i sprawdzić z czego się składają. Pierwsze trzy takie satelity mają polecieć w kosmos już w 2015 roku. Jak już znajdą się asteroidy które można by poeksploatować, to w 2017 roku w kosmos polecą pierwsze DragonFly – te będą miały za zadanie zebrać około 50-70 kg materiału z asteroidy i wrócić z nim w okolice Ziemi. Niestety nie wiadomo jeszcze jak materiał ma zostać dostarczony na Ziemię.
Docelowo mają powstać satelity z trójwymiarowymi drukarkami drukującymi niezbędne części zapasowe do rakiet – trójwymiarowe drukowanie w nieważkości może być wykonane znacznie dokładniej i lepiej niż na Ziemi.