To tak a propos ostatnich wydarzeń – zawierucha z TwitteXem, CyberTruck i opóźnienia Starship. Pewnie zauważyliście wspólny schemat – nie wszystkie pomysły Elona są dobre.
O Twitterze się nie wypowiadam, ale istnieje poważna szansa że będzie to największa wtopa miliardera w historii – bez dopływu kasy od reklamodawców Xitter czy TwitteX długo nie przeżyje.
Elon już raz postanowił niepotrzebnie skomplikować samochód Tesli i powstał model X który pomimo że jest w produkcji już ponad 8 lat, to nadal nie udało się rozwiązać wszystkich problemów z jego tylnymi drzwiami. Teraz mamy powtórkę – CyberTruck. Samochód który mógł być hitem sprzedaży gdyby nie zwariowane pomysły Elona. Podejrzewam że będzie się równie dobrze sprzedawał jak model X i będzie powodował porównywalną ilość narzekań.
No i dochodzimy do Starship. Bardzo mnie niepokoi idea lądowania na wieży startowej i zastanawiam się czy to nie są właśnie takie „tylne drzwi” czy „exoskeleton” – coś co wygląda bajerancko ale powoduje górę niepotrzebnych problemów. Idea jest bardzo dobra, podobnie jak idea otwierających się do góry drzwi czy też budowy samochodu którego nadwozie jest jednocześnie elementem strukturalnym. Jednak osiągnięcie gotowości operacyjnej tego rozwiązania będzie znacznie trudniejsze i zajmie dużo więcej czasu niż gdyby rakiety miały nogi. Tak, udźwig by ucierpiał trochę ale znając SpaceX dało by się to wyrównać poprzez ewolucję silnika i powolne odchudzanie rakiety.
A propos ewolucji to z raportu inspektora generalnego NASA wyczytałem że obecny Starship / SuperHeavy nie ma wystarczającego udźwigu do wykonania misji księżycowej. Co w sumie sam Musk potwierdził informując o wersji V2.
Mówiąc inaczej – boję się że megalomania Elona może spowodować wielkie problemy SpaceX podobnie jak to się stało z Xitter i jak pewnie stanie się w najbliższym czasie z Teslą.