NASASpaceFlight.com opublikowało wczoraj artykuł wskazujący na to że EM Drive działa! Naukowcy z NASA Eagleworks przetestowali EM Drive w próżni i wykryli zauważalny ciąg. Oznacza to że dotychczasowe teorie o tym że ciąg jest wynikiem konwekcji cieplnej (wszelkie wcześniejsze testy EM Drive odbywały się w powietrzu) są błędne. Ciąg jest znacznie mocniejszy niże wynikało by to z emisji fal elektromagnetycznych. Nadal nie ma fizycznego wyjaśnienia skąd się on bierze i czy jego istnienie łamie teorię zachowania momentu pędu, czy jednak silnik EM Drive odpycha się od całego Wszechświata (a jeżeli tak, to w jaki sposób?).
Cóż, możliwe że jesteśmy na progu odkrycia czegoś niezwykłego. W pełni elektryczny napęd, nie wymagający odrzucania czegokolwiek ze pojazdu byłby niezwykłą rewolucją. Oczywiście najpierw trzeba znaleźć teorię fizyczną, która w pełni wyjaśni działanie tego silnika. Mając tą teorię będziemy w stanie policzyć jak mocne silniki można zrobić w ten sposób. Obecna teoria zakłada że model odpycha się od „wirtualnych cząstek” które zgodnie z teorią kwantową nieustannie powstają i znikają w próżni. Niestety ta teoria nie pasuje do obecnego stanu fizyki.
Ja w każdym razie przenoszę EM Drive z szufladki „UFO i tym podobne” do „warto śledzić co się z tym dzieje”. Do tego stopnia że daje mu własną etykietę 😉