W ramach odrabiania zaległości wiadomość która jakoś mi wczoraj się zapomniała – ESA planuje zainwestowanie $36M w DreamChaser’a. W ramach inwestycji ESA zbuduje jedną sztukę IDM (systemu cumowania – tego do załogowej śluzy). Docelowo ESA myśli o zainwestowaniu w rozwój załogowej wersji DreamChasaer’a do transportu europejskich astronautów oraz w adaptację pojazdu do startów na rakiecie Ariane 5.
Nadal nie jest do końca jasne jaką konfigurację zaproponowała Sierra Nevada w ramach programu CRS-2. Wszelkie oficjalne źródła mówią o wersji ze składanymi skrzydłami, która to zmieściła by się w pięciometrowej obudowie ładunku Atlasa V i Ariane 5, jednak przecieki z wiadomego miejsca wskazują na to że składane skrzydła mogły zostać uznane za zbyt ryzykowne (w sensie harmonogramu) i że DreamChaser będzie latał „goły” na szczycie Atlasa V. Wiadomo że składane skrzydła prawie na pewno nie pojawią się w załogowej wersji pojazdu – dodają one niepotrzebne ryzyko + DreamChaser i tak musiał by startować bez osłony ładunku (tak by astronauci mogli wejść). W związku z tym istnieje spora szansa że wersja oferowana NASA w ramach CRS-2 też będzie latała „goła” na szczycie Atlasa V (i może kiedyś Ariane 5). A właściwie to prawie „goła”, jako że „bagażnik” wymaga osłony ładunku.