Falcon 9 V1.2

F9 v1.1 na plaformie (zdjęcie własne)
Dziś troszkę więcej o nowej wersji Falcona 9 – v1.2. Tak, SpaceX zdecydował się już oficjalnie go nazywać v1.2, jako że rakieta jest dość poważnie zmodyfikowana. Począwszy od nowych silników (Merlin 1? – do tej pory nie wiadomo czy SpaceX będzie je nazywało 1E czy 1D+ czy po prostu dla zmylenia przeciwnika 1D), poprzez większe zbiorniki paliwa i utleniacza, schłodzone paliwo i utleniacz a skończywszy na całej gamie drobnych udoskonaleń. 
Wg. źródeł Falcon 9 v1.2 jest o 3.6 metra wyższy niż v1.1. Prawdopodobnie pierwszy stopień ma tą samą wysokość co dawniej, a te dodatkowe 3.6 metra związane są z powiększeniem drugiego stopnia rakiety. Przede wszystkim wydłużono dyszę silnika drugiego stopnia by był on bardziej efektywny w próżni. Drugą zmianą jest zupełnie nowa konstrukcja „interstage” – kawałka rakiety łączącego pierwszy i drugi stopień – wg. źródeł SpaceX nazywa ten nowy element wersją „sport” – nie znam powodów tej nazwy, ale pewnie wynika ona z tego że nowy interstage jest lżejszy i bardziej sztywny niż stary.
Symulacje przeprowadzone przez pewnego rosyjskiego eksperta kosmicznego wskazują na to że pierwszy stopień nowego Falcona 9 v1.2 będzie w stanie osiągnąć bez problemu SSTO. Oczywiście nikt nie będzie go tak używał, jednak warto wiedzieć jak niesamowite możliwości ma ta rakieta.
SpaceX podobno wymienia wsporniki we wszystkich już gotowych lub prawie gotowych rakietach; firma podejrzewa że te stare wsporniki były dobre, poza jedną nieudaną partią, jednak zdecydowała się dmuchać na zimne. Wygląda na to że pierwszy start odbędzie się na przełomie września i października tego roku, i że będzie to już wersja v1.2. Nadal nie wiadomo co z ostatnim egzemplarzem v1.1, który miał być użyty do wysłania w kosmos satelity Jason, ale najprawdopodobniej zostanie on także naprawiony i poleci za jakiś czas. 
Firma musi dokonać sporych inwestycji na LC-40 – niezbędna jest instalacja do schładzania paliwa i utleniacza. Obecna przerwa w lotach daje SpaceX szansę na wykonanie tych zmian. Platforma SLC-4E w Vandenberg ma już zainstalowaną taką instalację, kilka miesięcy temu SpaceX testował ją używając ostatniego F9R.
Marek Cyzio Opublikowane przez: