Widać jak w ostatnim momencie rakieta traci kontrolę, przechyla się na bok i uderza w pokład. Teoria o tym że powodem był brak płynu hydraulicznego sterującego „tarkami” wydaje mi się lekko nieprawdopodobna – prędkość była zbyt mała by te tarki cokolwiek pomagały w utrzymaniu pionu – raczej wygląda na to że zawiodło oprogramowanie kontrolujące pozycję rakiety. Lub brakło paliwa w silniczkach korekcyjnych na szczycie rakiety. Wiemy także co się stało z rakietą – po prostu wyleciała za burtę.
Można zauważyć że prawie do końca lądowanie było perfekcyjne – rakieta schodziła w dół z coraz mniejszą prędkością i była praktycznie pionowo. Problemy zaczynają się pod sam koniec, rakieta się przechyla, silnik nie ma możliwości takiego wychyłu by to przechylenie zniwelować (choć widać że próbuje), przechylenie jest za duże co powoduje powstanie poziomej składowej ciągu, rakieta przyspiesza w poziomie jednocześnie spadając i jest bum. Dokładnie w miejscu tej kałuży o której wcześniej pisałem 🙂