SpaceX stracił booster – wygląda na to że był jakiś przeciek resztek kerozyny po lądowaniu, zapaliło się to, uszkodziło nogę i rakieta się wywaliła.
Wbrew pozorom to może być spory problem dla SpaceX. Nie wiadomo jak dużo zniszczeń spowodował upadek rakiety – czy upadła ona na bok czy raczej na nadbudówki barki. Dowiemy się tego dopiero jak barka wróci do portu. W najgorszym wypadku barka może być wyłączona z eksploatacji przez dłuższy czas a to znacząco obniży tempo startów. W najlepszym wypadku przywiozą wrak rakiety, zdejmą go z pokładu, posprzątają trochę i barka wróci do akcji po kilku dniach.
Edycja – to był booster 1086, który zadebiutował w w czerwcu zeszłego roku jako boczny Falcon Heavy lecącego z misją GOES-U. Potem poleciał dwa razy ze Starlinkami a ostatni jego lot był 4 lutego – misja WorldView Legion F3 z lądowaniem na LZ-1.